15 sty 2010

Narcyz

"Nie ma większej wściekłości niż furia wywołana zranieniem narcystycznego człowieka, który wybaczy wszystko inne, ale nie to. Jeżeli ukłuje się jego narcyzm lub się go zrani, zrodzi się w nim wściekłość, którą nie zawsze uwidoczni, ale powstanie w nim uczucie zemsty, ponieważ to, co się stało, odebrał niemalże jak własną śmierć" (E. Fromm).

Narcyzm leży daleko poza granicami zdrowej miłości samego siebie: to zbyt silne skoncentrowanie na sobie i egoistyczne przekonanie o własnej wielkości. Wyjątkowość, wielkość z jednej strony- ale z drugiej strony narcyz czuje się jednak niepewnie i nieraz desperacko próbuje zmusić innych do posłuchu lub uznania. We własnych oczach jest godzien podziwu, ale wpada w złość lub depresję, gdy tylko ktoś dotyka jego próżności. Wiele swoich opinii wypowiada pewnie i kategorycznym tonem - nie po przemyśleniu, nie w odniesieniu do rzeczywistości, lecz po prostu dlatego, że to jego opinie i tylko dlatego muszą być prawdziwe. Łatwo w takiej sytuacji zakładać a priori wrogie nastawienie innych. To ci inni są głupi, to ci inni są źli, to ci inni zawsze przeszkadzają... Mimo dość pesymistycznej konstatacji Fromma, nie trzeba się bać takich chorobliwie narcystycznych ludzi - mimo wszystko bardziej zasługują na litość niż na strach...



Brak komentarzy: