22 lip 2009

Co z tą demokracją?

Demokracja to z greckiego rządy ludu. Prosta definicja, ale tak między wyborami, gdy akurat nie ma okazji do oddania swojego głosu, to kwestia uczestnictwa w demokracji nie jest już taka prosta. Istotą demokracji jest nie tylko podział władzy i system mechanizmów wzajemnej kontroli, ale też debatowanie. By uczestniczyć w sprawach kraju czy choćby swojej gminy konieczna jest choćby podstawowa wiedza na ich temat.

Ludziom brakuje rzetelnej informacji, dającej podstawy do uczestniczenia w demokracji. Telenowele i spektakle rozrywkowe cieszą się powodzeniem, rzeczowe analizy i poważne debaty - nie. Media, idąc za tymi upodobaniami (a jednocześnie je wspierając), produkują sensacyjne "informacje", które w istocie nie przyczyniają się do tego, by zrozumieć świat wokół. Naprawdę trudno jest ogarnąć sprawy choćby na najniższym poziomie: trzeba dotrzeć do źródeł, trzeba umieć wyłowić z szumu informacyjnego to, co istotne, oddzielić prawdę od kłamstwa... To wymaga pewnego wysiłku: choćby samo zainteresowanie się, zorientowanie, przemyślenie. Wydaje się jednak, że nie ma rozsądnej alternatywy dla podejmowania takiego wysiłku. Nie jest nią z pewnością bezmyślne kierowanie się zasłyszanym czy też naiwne przyjmowanie propagandy i manipulacji. Ani totalny cynizm lub zniechęcenie.

Brak komentarzy: