9 wrz 2009

Krytycznie

Utrata jest niewspółmiernie bardziej odczuwana niż zysk. Boli krytyka, z którą nie można dyskutować i przed którą nie można się obronić. Dotyka windowanie poprzeczki coraz wyżej - niechby sobie ów krytykant sam spróbował przez nią przeskoczyć...

Po doświadczeniu przykrości aż chciałoby się zwrócić do innych ludzi o podniesienie na duchu, o możliwość dzielenia się swoim stanem, wsparcie. Czasem bardzo potrzeba parasola ochronnego dla poczucia własnej wartości. Czasem po prostu kogoś, komu można się wyżalić, ale bez ryzyka zarażenia i obciążenia go własnymi frustracjami.

Brak komentarzy: