29 paź 2009

Aktualny temat

Miało być dalej o decyzjach - kontynuacja myśli z poprzedniego wpisu, ale nieodparcie narzuca się pewien inny temat. Bardzo aktualny, zwłaszcza teraz - ale na dobrą sprawę nieustannie aktualny...

Psychologowie zaobserwowali pewne ciekawe zjawisko, które określili jako próżniactwo społeczne. Pojawia się przy podejmowaniu wspólnych działań przez grupy i polega na tym, że ludzie nie wkładają w swoje działania tyle wysiłku, ile by mogli, ponieważ liczą, że członkowie grupy to za nich nadrobią. Gdy ktoś ma czas, umiejętności, możliwości, a woli stanąć sobie z boku z nastawieniem, że on nie musi, ktoś i tak to zrobi - w gruncie rzeczy za niego, więc nie ma problemu... - to jest w wielkim błędzie, żeby nie nazwać tego zgodnie z terminologią psychologiczną - jest próżniakiem (uprzejmie proszę, by nikt z czytających te słowa nie próbował snuć domysłów, kogo mam na myśli - piszę o problemach, nie o ludziach).

Brak komentarzy: