24 lut 2009

Przemijamy

Dni człowieka są jak trawa. Kwitnie jak kwiat na polu: ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje (Ps 103,15n)

Przemijamy... Za czas jakiś - dni, miesiące czy lata - odejdą ludzie bardzo bliscy, bardzo ważni. Pozostanie pustka, przykre doświadczenie krótkości życia. Nigdy więcej nie porozmawiamy, nie poczujemy ciepła rąk, nie zobaczymy uśmiechu, blasku oczu. Nie będzie jak pokazać, jak bardzo kochaliśmy i nadal - mimo rozłąki - kochamy.

Co pozostaje po tym życiu - to jak światło w górach. Tak jak dawniej przekazywano sobie sygnały, rozpalając ognisko na szczycie: od jednej góry do drugiej, wzniecając płomień po dostrzeżeniu światła z oddali. Przenosiła się taka świetlna wiadomość przez dziesiątki kilometrów. Pozostają po człowieku przekazywane przez pokolenia jego słowa, jeśli spisane, jego czyny, jeśli wybitne - ale tak jest tylko z wyjątkowymi, wybitnymi postaciami. Zwykle pamięć o człowieku trwa wśród jego rodziny i znajomych przez jedno, dwa pokolenia i gaśnie. Jak płomień, który dawniej pokazywał drogę, ogrzewał ciepłem - był jasnym światłem w ciemności - a już go nie ma.

Brak komentarzy: